Do Krakowa wyjechaliśmy w poniedziałek 25 lipca o godzinie 00:05. Nasza grupa liczyła 6 dziewczyn, 3 chłopaków i 2 księży ( ks. Michał Mikołajczak oraz ks. Bartek Bugajak ). Po długiej i nieprzespanej nocy około godziny 9 dotarliśmy do Krakowa. Stąd musieliśmy dotrzeć do miejsca zakwaterowania ok.20km od Krakowa. Kiedy dotarliśmy do Rybnej odebraliśmy pakiety pielgrzyma, następnie rozdzieliliśmy się i udaliśmy się do naszych gospodarzy. Zostaliśmy bardzo mile ugoszczeni przez cały pobyt. Każdy z nas z niecierpliwością czekał na papieża Franciszka. Nagle nadszedł ten dzień w którym mieliśmy pójść na spotkanie z Franciszkiem. Każdy z nas rozglądał się czy gdzieś nie widać papieża. Kiedy usłyszeliśmy Jego głos każdemu z nas łza zakręciła się w oku, że możemy być tak blisko głowy Kościoła. W radości i skupieniu mijały dni na Błoniach. W sobotę 30 lipca czekała nas długa i męcząca droga na kolejne miejsce spotkania z papieżem ( Brzegi ). Po tej ciężkiej podróży trzeba było znaleźć miejsce aby odpocząć i przygotować się do czuwania . Duże duchowe doświadczenie wywarła na mnie odprawiona w różnych językach Koronka do Miłosierdzia Bożego. Po czuwaniu przyszedł czas na sen pod gołym niebem (niesamowite przeżycie, gdzie tysiące ludzi próbuje zasnąć ,ale emocje biorą górę i się nie udaje). W niedzielę rano mimo zmęczenia , ale pełni radości czekamy na Mszę św., którą odprawi papież Franciszek. Każdy czekał z niecierpliwością, kiedy papież ogłosi gdzie odbędą się kolejne Dni Młodzieży. Po Mszy trzeba było wrócić na miejsce zakwaterowania gdzie czekała nas ostatnia noc u naszych gospodarzy. W poniedziałek po śniadaniu musieliśmy pożegnać się z naszymi gospodarzami. Kiedy już wyruszyliśmy w stronę Krakowa był jeszcze czas aby kupić pamiątki z ŚDM. I tak o godzinie 18:45 wyjechaliśmy w stronę Szczecina. Podczas tych dni spotkałam wielu miłych i sympatycznych ludzi z różnych krańców świata, którzy jak my z wielką radością przyjechali na spotkanie z papieżem. Aż żal było się z nimi rozstawać na szczęście zostały mi po nich pamiątki, zdjęcia oraz słowa samego papieża Franciszka aby nie być biernym tylko ruszyć się z kanapy. Myślę, iż przeżycia i głębia doświadczeń duchowych będzie miała wielki wpływ na życie moje, moich bliskich oraz młodych z całego świata. A tak naprawdę co przeżyliśmy i doświadczaliśmy każdego dnia nie da się opisać w prostych słowach to trzeba było przeżyć, a uwierzcie było warto!!!!

Zmęczone ale uśmiechnięte

Nasz grupa bez przewodników duchowych

Brzegi czuwanie nocne

Zachód słońca nad Brzegami

Spotkanie z papieżem Franciszkiem na Błoniach Krakowskich ( tak blisko )

Nawet w Krakowie mogliśmy spotkać miłego policjanta ze Szczecina, który zatrzymał ruch byśmy mogli zrobić sobie z nim zdjęcie

Spotkanie z obcokrajowcami w tym przypadku z młodym Australijczykiem

Z nieco starszym Portugalczykiem

Tego okna nie muszę nikomu komentować

W oczekiwaniu na ….

Zdjęcie zrobione przez koleżankę w Częstochowie |